Sztywne zasady firmowego dress code’u powoli przestają obowiązywać, bowiem w większych korporacjach można zauważyć trend polegający na umożliwianiu pracownikom samodzielnego dobierania strojów. Nikogo nie dziwi widok programisty w nieformalnym ubraniu, a pracownicy mający kontakt z klientem nie muszą nosić identycznych mundurków – wystarczy, że strój jest utrzymany w stylu business casual. Jak zmieniają się zasady dress code’u i dlaczego obecnie odchodzi się od narzucania pracownikom sztywnych norm ubierania się?
Większa swoboda
Duże korporacje, światowi giganci na rynku nowoczesnych technologii, ale także mniejsze firmy zaczynają traktować pracowników po partnersku i dopuszczają większą swobodę w dobieraniu firmowego stroju. Nieformalne podejście do zasad dress code’u obowiązuje między innymi w biurach międzynarodowych korporacji, takich jak znany wszystkim Google, Apple i Facebook, ale też Epam Systems czy ABB. Jeszcze kilkanaście lat temu zachodnie standardy docierające również do Polski nakazywały noszenie jednolitych ubrań, zgodnych z kilkudziesięciostronicowymi często instrukcjami, w których precyzyjnie opisywano wytyczne dotyczące długości spódnic, kolorów koszul i marynarek. Klasyczny dress code składał się z ciemnego garnituru, najczęściej w kolorze granatowym lub szarym, oraz jasnej koszuli – białej lub błękitnej. Restrykcyjne zasady obowiązywały również panie – noszono sztywne garsonki, a najkrótsza spódnica miała kończyć się na długości trzech palców powyżej kolan. Obecnie pracownicy, którzy na co dzień nie mają kontaktu z klientami, dużo częściej mogą pozwolić sobie na samodzielne wybieranie części garderoby. Nikogo nie dziwi widok programisty czy grafika ubranego w koszulkę z wizerunkiem gwiazdy popkultury. Tak swobodne stroje mogą nosić osoby zajmujące kreatywne stanowiska oraz przedstawiciele tzw. wolnych zawodów.
Business casual
A co z osobami, które na co dzień spotykają się z kontrahentami, podpisują lukratywne kontrakty i od ich wizerunku może zależeć „być albo nie być” firmy? Odejście od zasad klasycznego dress code’u objawia się zakładaniem nieformalnej marynarki, wełnianych lub bawełnianych spodni, mniej eleganckiej koszuli. Coraz częściej panowie rezygnują z krawata czy koszul z kołnierzykiem, a latem mogą włożyć lniany garnitur. Dopuszczalne są także oryginalne dodatki, np. wzorzysta poszetka. Panie mogą pozwolić sobie na dużo większą swobodę: dopasowaną sukienkę, spodnie lub ołówkową spódnicę połączone z elegancką bluzką.
Jak się nie ubierać?
Pomimo rozluźnienia zasad rządzących klasycznym firmowym dress code’em, nadal obowiązuje kilka uniwersalnych wytycznych. Niedopuszczalne jest odsłanianie ciała, zakładanie skąpych strojów eksponujących dekolt czy uda, obwieszanie się efektowną biżuterią. Również chwalenie się luksusowymi markami, czyli noszenie w miejscu pracy ubrań lub dodatków z widocznym logo, nadal uznaje się za faux-pas. Za przejaw zbytniej swobody może być też uznane zakładanie klapek do biura lub stroju przeznaczonego na nieformalne spotkania towarzyskie. Należy pamiętać, że dress code dotyczy również makijażu, zatem w pracy nie powinno się przesadzać z krzykliwymi kolorami cieni do powiek czy pomadki.
Materiał opracowany we współpracy z Injob.com.