Gdy nadchodzi czas składania życzeń i dawania prezentów… zamiast kwiatów goście wyciągają kolorowe torby z książkami, zabawkami, przyborami szkolnymi. Coraz częściej w dużych miastach widzi się takie obrazki. Nie jest to już nic nowego, zdumiewającego dla większości gości weselnych. Coraz częściej spotykać się można z tym, iż na zaproszeniu ślubnym oprócz najważniejszych informacji dotyczących nowej drogi życia dwojga ludzi, znajdują się informacje o tego typu akcjach.
Przyszli małżonkowie (oraz goście) mogą zastanowić się, czy chcą zaangażować się np. w pomoc misyjną dzieciom z najuboższych krajów świata, poprzez przygotowanie podstawowego wyposażenia do nauki, czy też w pomoc dla wybranego domu dziecka, placówki szpitalnej, gdzie przebywają najmłodsi pacjenci? A może wybiorą bezpośrednie wsparcie dla małej gminnej szkoły, świetlicy, gdzie często wyprawka dla dziecka do szkoły, zakup książek do świetlicy, podręczników czy też zakup ciepłego posiłku w szkole to spory kłopot dla rodziców, zwłaszcza z rejonów gdzie jest duże bezrobocie.
W czasie przygotowań zaproszeń ślubnych warto rozważyć taki pomysł. Na dołączonej np. do zaproszenia kartce lub zaproszeniu umieścić informację i prośbę do gości, aby zamiast kwiatów i drobiazgów, które zwyczajowo wręcza się parze młodej, kupić kredki/piórniki, inne przybory, gry lub zabawki. Wydatek na kwiaty jest zazwyczaj wysoki (zwłaszcza, gdy związek małżeński zawierany jest w miesiącach zimowych), kwiaty też szybko więdną.
Może warto wydać pieniądze na coś, co przyda się innym?
Najważniejsze w przygotowaniu takiego przedsięwzięcia jest zastanowienie się, jaki wybrać cel i charakter zbiórki, co dokładnie będzie zbierane i dla kogo przeznaczone. Warto zajrzeć na strony internetowe szpitali, fundacji, strony o misjach lub wyszukać maleńkie domy dziecka i szkoły gdzieś na krańcach Polski. Następnie nawiązać kontakt i dopytać, co dokładnie potrzebują najmłodsi z danej placówki.
Wyznajmy zasadę „trzy P”:
Popytaj, poszukaj, podzwoń.
Pamiętaj jednak o tym, że nawet najmniejsze nietrafione prezenty, mogą sprawić kłopot obdarowanemu (kolejne np. pluszaki, których nie ma jak przechowywać, zabawki niedostosowane do potrzeb najmłodszych pacjentów oddziałów szpitalnych), a tylko ci się wydaje, że zaspokoiłeś (zaspokoiłaś) dobrym uczynkiem swoje sumienie.
Warto podać na zaproszeniu numer telefonu do bliskiej osoby krewnej, która pomoże w zorganizowaniu takiej akcji, która zna szczegóły i nie odmówi pomocy w informowaniu zainteresowanych o szczegółach akcji. A w samej treści dokładnie sprecyzować, o co prosicie gości i wymienić potrzebne artykuły.
Pewnie przez chwilę pomyślicie, że odbieracie takim pomysłem gościom radość dawania prezentów. Nic podobnego! Nie pozbawicie ich przygotowań – goście przecież sami je wybiorą, zakupią. Potem zapakują, a podwójną radość na waszych twarzach zobaczą, gdy będą je wręczać!
Innym pomysłem może być zamiast kupowania kwiatów zbiórka książek, np. do małej biblioteki, czy też prośba o przyniesienie gotówki i zbiórka do symbolicznej skarbonki z przeznaczeniem na działalność wybranej fundacji, hospicjum itp.
A po uroczystościach, jeżeli zdecydowaliście się na taki gest, warto wysłać do zaproszonych gości zdjęcia z przekazania darów czy też podziękowania, że w tym szczególnym dniu przyczynili się nie tylko do waszej radości, ale poważnie potraktowali ten pomysł. Będzie to z pewnością satysfakcja dla darczyńców, że takim małym działaniem przysłużyli się dobrej, pożytecznej akcji.
/T/